#PrayForParis
Pragnę tolerancji, pokoju, wolności, równości, chcę być fair. I chcę wierzyć, że przecież nie wszyscy są źli, że islam nie równa się terroryzm. Daliśmy zaufanie, pozwolenie, aby mogli żyć jak chcą. Daliśmy im naszą zgodę i zrozumienie. Ludziom, którzy nas nienawidzą.
Ogarnia mnie smutek, bo jestem taka młoda, bo każdy z nas ma swoje życie, a coraz bardziej przestajemy się czuć bezpiecznie, coraz bardziej strach zagląda nam w oczy.
Co oni sobie myśleli, co chcieli osiągnąć, czemu szczęście daje mi śmierć innych, dlaczego zabijają siebie, aby zabijać wszystkich wokół siebie...
Zginęło tej nocy zbyt wielu niewinnych ludzi, cierpi zbyt wiele rodzin, pojawia się coraz więcej pytań bez odpowiedzi. Módlmy się za cały świat, z całą społeczność, która nie może już się czuć pewnie, która straciła zaufanie. Dzisiaj wszyscy jesteśmy razem, żyjemy pod tym samym niebem, oddychamy tym samym powietrzem i pragniemy pokoju. Nie damy sobie odebrać nadziei.
Ja oraz moi najbliżsi, wszyscy odwiedzaliśmy Paryż w ciągu ostatnich trzech miesięcy.
Od tamtej nocy wszyscy żyją w strachu. Kiedy zobaczyła film, na którym Paryżanie modlą się, a sekundę później przerażeni tratują siebie nawzajem, ponieważ na ulicy pojawił się jeden z migrantów. To nie jest normalne. To, że ci ludzie zapłacili za zaufanie śmiercią nie jest normalne. Jak słyszę teksty typu "należało im się" to aż mnie boli. Bo co im się należało i za co? Jeżeli ktokolwiek uważa, że takie morderstwo było słuszne, to moim zdaniem niczym się od tych ludzi nie różni.
OdpowiedzUsuń